środa, 23 maja 2012

Samobójstwo.

     Wczoraj wspomniałam, że wiem co się stało. Tak, wiem niestety bo wolałabym szczerze mówiąc nie wiedzieć. Zaraz wytłumaczę. A tak to dzisiaj byłam oczywiście na cmentarzu. Jeszcze nie chcę wracać do domu, nie mogę. Jest tu jeszcze tyle do zrobienia...
Może nie powinnam, ale przeczytałam jego pamiętnik. On się zabił. Problemy x100 zaprowadziły go do tego. Dlaczego nie mówił, że jest mu aż tak ciężko? Miał w okół siebie tylu przyjaciół, prawdziwych przyjaciół. Co się działo? Dlaczego z nikim o tym nie rozmawiałeś? Mogłeś nawet do mnie zadzwonić. Trzeba było! Może by się tak nie stało. U mnie tez jest źle i u wielu ludzi jeszcze gorzej, a żyją. Przecież byłeś zawsze taki silny! Co się stało, że upadłeś i się nie podniosłeś? To nie w Twoim stylu. Musiało być też coś jeszcze niż to co opisałeś w pamiętniku. Tylko co...?

Brak komentarzy: