poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Trwam...

     No cześć. Pisałam tu kiedyś, że kupiłam sobie zeszyt i będę pisała w nim pamiętnik, co nie? A pamiętacie dlaczego chciałam go pisać, dlaczego nie chciałam tutaj wszystkiego opisywać? Kurwa, przecież i tak nikt nie czyta naszego bloga! ;/ Ile jest obserwatorów? 0! ;/ Proszę, będzie notka jak w pamiętniku, znaczy podobna bo trochę zmienię oczywiście. Napisze tu to co zwykle bym nie napisała. Ot tak se.
     Wczoraj rano wyszłam z ziomkami. Miał to być spacer, naprawdę, góra 2 godziny. A tak jakoś wyszło, że poszłam razem z 6 kolegami do domu jednego z nich. Pograliśmy sobie w Fifę 12, posłuchaliśmy rapu, wypiliśmy trochę. No może więcej niż trochę bo się najebałam. Wiedziałam, że mi odjebie tym bardziej, że jestem załamana, a jak się już opiłam to trzeba było korzystać. I chuj co się stalo to się nie odstanie. Po ok. 3 godzinach chłopaki poszli, ale ja zostałam z tym co u niego byliśmy. On tez był najebany i byliśmy sami w domu. Możecie się domyślić co było. Ej, swoje lata już mam jak by nie było, chociaż niektórych to może irytować. Siedziałam u niego do 22 chyba. Rozmawialiśmy, piliśmy jeszcze, paliliśmy i wiecie co jeszcze. No w sumie to mój dobry kumpel. Nie powiem, że nie bo nas to przybliżyło do siebie. Wszystko, ale bez zobowiązań. Nie chce z nim być, a on nie chce ze mną chyba. Chociaż nie wiem bo nie gadaliśmy o tym.  Potem wyszliśmy na dwór, spotkaliśmy jeszcze tych chłopaków. No i tak, dokończyliśmy nasz melanż. Wiedzieli co było. Nie trudno było się domyślić. Te spojrzenia, miny, odruchy, miłe uśmieszki ku sobie. Heh, co się ze mną dzieje. Wróciłam kompletnie zalana do domu,nie wiem jak. Podobno mnie przy prowadzili bo na nogach nie mogłam ustać. Nie wiem mogło być coś koło 2 albo 3 w nocy. I teraz zdycham, 2 godziny temu może wstałam. Spałabym dłużej gdyby nie fakt, że już kumple przyszli zobaczyć czy żyje. Ło jak miło z piwkiem wpadli. ;D No dobra z dwoma dla Madzi żebym ożyła. Pomogło, oj pomogło, ale i tal lipa. Dobrze, że w ogóle pamiętam wszystko prawie z wczoraj. No oprócz powrotu do domu, hehe :D Kocham Was, wiecie? ;*

     A ogólnie to tak właśnie żyje od melanżu do melanżu. Trwam tak sobie właśnie. Spokojnie płynę przez życie procentową rzeką szukając szczęścia. Może gdy tak będę płynąć to dopłynę na koniec tej rzeki i poszybuję na tęczę. Wiecie o co chodzi, nie? Może umrę, popełnię samobójstwo, pójdę za złoty strzał czy coś. Przecież mogę, ale nie... Na razie meeelanż i chuj niech tak będzie. 

sobota, 28 kwietnia 2012

Lo - do zobaczenia za tydzień...

   A więc chciałam się pożegnać... Wrócę za tydzień i na pewno napiszę. ;D
A tak wgl to dziś jest bardzo gorąco, ale to nawet lepiej. Kocham lato więc chciałbym, żeby już było ;p No to paa ;p

piątek, 27 kwietnia 2012

Lo - ej, co z tą weną?

Hej, Hej! 
   Tu Lo. jak widzicie. Przepraszam, że tak długo nie pisałam. Byłam trochę zajęta i ta moja wena twórcza jakoś jeszcze nie bardzo. Mam nadzieję, że mi wróci. Możecie mnie zachęcać - dodawajcie się do obserwatorów. ;D Dużo od Was nie wymagam ;p Trochę mi głupio, że przez te dni wgl nie pisałam...
   Przez ostatnie kilka dni trzeba było ostro wkuwać w sql ;/ No ale cóż, jak trzeba to trzeba, nie ma innego wyjścia. Kocham moje późne siedzenie przed kompem ;D Moje kochane portale społecznościowe. I przedwczorajszą zajebistą rozmowę z chłopakami. Dzięki jednemu z nich zmieniły mi się poglądy na świat. Zawsze patrzyłam na świat i życie z innej strony. Moje poglądy na świat mogą się dużo zmienić, może to nawet dobrze. Okaże się później. Dobrze czasem z takimi osobami pogadać. Ja mu za to tłumaczyłam logikę kobiet ;D Chyba coś tam się udało wytłumaczyć i zrozumiał mniej więcej. xd A dziś w chuj gorąco. Byłam w Tesco ale tylko bluzę kupiłam. Dziś znowu do późna na kompie. Me gusta! ;D Teraz właśnie słucham muzyki... Jutro jadę do babci, będę odcięta od neta przez cały tydzień ;/ W chuj nudy są tam ;x Pościągam nowe piosenki na fona to będę codziennie słuchać xD
   To na dziś tyle, wpis dodam dopiero po wolnym ;/ Może za ten czas zmotywujcie mnie jakoś, pomóżcie ;D Liczę na Was.
Nq, Nq

Facebook!

     Ja tu dzisiaj tak krótko. Naprawdę. :D Zapraszam na mój Fan Page na facebook'u: Wolę właśnie takich. ;* Lajkujcie! A na blogu dodawajcie się do obserwatorów.! ;D 
Dziękuję, dobranoc! <3 

środa, 25 kwietnia 2012

"Gorzkie łzy i słodkie kłamstwa"

     Ludzie ciągle się mnie pytają co u mnie słychać, jak żyje i w ogóle. No po co to? Przecież widać. Ale nie powiem jak jest naprawdę, tylko to głupie: dobrze, świetnie, cudownie, w porządku, okej itp. Jak powiem, że jest źle zaraz zaczną pytać dlaczego i w ogóle. A ja nie chce im nic mówić bo i co miałabym im powiedzieć. Mądry człowiek zrozumiałby o co chodzi po takich słowach: miłość bez wzajemności. Ale takich ludzi nie jest dużo, po za tym jeśli ktoś nie jest moim przyjacielem, kumplem, kumpelą albo rodziną to ja z taką osobą rozmawiać o swoich problemach nie będę. 
     Byłam wczoraj w Radomiu z kolegą. Kupiłam sobie kilka fajnych ciuszków. Nie, nie na pocieszenie. Tak po prostu. :) Ale poprawił mi się humor. No bo tak, ogólnie interesuję się modą. :D Mówiłam? Pewnie nie, to już wiecie. Powiem Wam tak: jestem zajebiście jebniętą dziewczyną, która strasznie kocha modę. No i rap, ale to już oczywiste od dawna jest. :) Tak w ogóle to nie byłam dzisiaj w szkole bo się źle czuję trochę. Głowa i takie tam, po wczoraj, ale ciiiiicho! :D 

     Kolejny raz proszę abyście dodawali się do obserwatorów. No aż tak ciężko to zrobić? ;/ Jak będą 3 obserwatorzy to dodam swoje zdjęcie! ;o Poświęcę się dla Was. ;p O i zmieniłam czcionkę w swoich wpis. Łiiii ;D Tą się lepiej czyta, c'nie? :D

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Lo - co tam?

Hej, Hej!
   U mnie całkiem dobrze. W sql też spoko. Dostałam 5 z angielskiego ^^. Bardzo się cieszę. A u Madzi jest źle znowu. Dziewczyno weź sie w garść, ogarnij się! Będzie dobrze. :) Lo Ci to mówi to musi być dobrze, pamiętaj! ;* A ja teraz pisze z Rafałem. Lubię go. ^^ Słucham muzyki też, ogólnie standardowo zamulam trochę i próbuję tu napisać coś, ale nie wiem co, nie mam weny. :/ Nie mam po prostu dziś weny do pisania. Postaram się napisać coś jutro czy za kilka dni. Mam nadzieję, że wena mi wróci ^^. Dodajcie mi otuchy ;d
   To Nq

piątek, 20 kwietnia 2012

A tak jakoś :)

     Hejo! Jak teletubisie, haha :D Miałam nie pisać, ale jak nie pisze to mi jest gorzej. Pisze- spokój, nadzieja, uśmiech, chwilowe ogarnięcie. Nie pisze- smutek, płacz, rozpacz...
    Kupiłam sobie zajebisty zeszyt (nie powiem z czego bo będziecie się śmiać) i zamierzam pisać też pamiętnik w nim. Wiem, wiem mam bloga, ale tu jak na razie nie mogę pisać wszystkiego co się w moim życiu dzieje chociaż bardzo bym chciała. Staram się tu opisywać jak najwięcej, ale wiecie jak jest. Co będę mogła to tu przerzucę z zeszytu. Tylko żeby nie było, że jestem skryta, mam tajemnice czy coś. Nie! Po prostu są w życiu rzeczy, o których nie musi każdy wiedzieć. Ale jak przyjdzie pora to będę pisała wszystko. Jeśli mnie przekonacie. Może w końcu jakiś obserwator? No ktoś na tego bloga wchodzi na pewno. Jak już jesteś to weź się dodaj. Poprawisz Madzi humor. :) I będę Ci za to bardzo, bardzo, bardzo wdzięczna. Lo też :)
     Boli mnie żołądek od przedawkowywania leków. A trzeba było słuchać Pawła i nie brać tyle. Aj Madzia, Madzia. Co ty ze sobą zrobiłaś. Jak mogłaś doprowadzić się do takiego stanu?! No jak?! Mogłaś mieć normalne życie, funkcjonować jakoś, a ty musiałaś akurat się w nim zakochać. Nie mogłaś sobie odpuścić wcześniej? Teraz jest już na to za późno, stoczyłaś się, spadłaś na dno jak Titanic. Proszę mózgu, zapomnij o nim, zrób tak żebym go nie kochała już. Już nie chce cierpieć, nigdy nie chciałam. Teraz już nigdy nie będzie tak jak kiedyś. Chociaż mądrość Pawła: "Nigdy nie mów nigdy"... Myślę, że tu akurat mogę powiedzieć NIGDY. Pozwolisz i przyznasz racje. W końcu tu chodzi o Ciebie, nie? 
     Nie będę Was więcej katować moimi głupimi wynurzeniami, dosyć na dziś. :) Chciałam jeszcze tylko podziękować osobom co czytają naszego bloga, albo chociaż raz na niego weszli, choćby i przez przypadek. Jeszcze tylko jedna mała drobnostka. Dodaj się do obserwatorów ktoś w końcu.! :D Pa ;* 

Lo - nuda

Witam Witam 
   Ostatnio trochę nie pisałam. Wczoraj miałam napisać ale zaczęłam gać w Fife12 i mi się nie chciało. ;p
Widzę, że wczoraj Madzik już napisała, 'o buszmen idzie' i jak spadła z huśtawki. Rozjebały mnie te dwie rzeczy. ;D Wczoraj musiałam się uczyć na historię. Uczyłam się trochę i potem mnie gardło bolało. Ale efekty są dobre. Dostałam piąteczkę. ;] Cieszę się z tej oceny. Dostałam dziś też piąteczkę z angielskiego. Kiedy wróciłam ze szkoły do domu, włączyłam kompa, sprawdziłam portale i włączyłam sobie Fife. Dzisiaj coś mi nie szło. Potem koleżanka weszła na skype to zaczęłyśmy gadać, a ja jeszcze zaczęłam grać w Simsy z nudów. Teraz właśnie nudzę się w chuj. -,- Nie ma co robić, nie ma z kim gadać. Na chacie jestem sama, ale nikogo nie chce mi się zapraszać. Pograłabym sobie w kosza czy nogę, ale nie mogę, bo sobie we wtorek naciągnęłam mięsień (takie przypuszczenia, bo coś mi się w niego stało). Pewnie ktoś jest na dworze, ale nie wiem kto ;/. Po prostu siedzę i się nudzę.... Właśnie przed chwilą napisałam do Magdy, jak na razie mi nie odpisuje... Nudy w chuj. -.- Nie wiem nawet już co pisać, jakieś głupoty pewnie już piszę z tych nudów. O SMS! Od Magdy ;P Magda też się nudzi. Kurva, wyszłabym z nią, ale kawałek ode mnie mieszka i nie wiem czy będzie jej się chciało tyle iść. Ale zapytam ;D Jutro jadę do babci to też nudy w chuj będą. -.- 
   To na dziś chyba kończę. Nq ;*

czwartek, 19 kwietnia 2012

:)

     Hej :) Od razu mówię , że jest lepiej. Tak z minuty na minute się polepszyło. Nie mówię, że jest dobrze, ale lepiej. :)

     Laura! Patrz jaki buszmen, haha :D Nie mogę tego zapomnieć. I mojej gleby z huśtawki, haha :D Jak ja to zrobiłam? ;o Przecież tylko siedziałam i piłam tiger'a :D Jebłam, haha :D Dziękuję Ci za poprawienie humoru ;* 
     A co więcej do mojego załamania to się powoli ogarniam. I to nie zaczęło się wtedy co dodałam wpis, że się załamałam, ale tak dokładnie to parę lat wcześniej, ale dopiero wtedy o tym wspomniałam. Staram się niczego nie oczekiwać, chociaż to nie jest łatwe. W każdym z nas tkwi pewna doza egoizmu i dlatego chcemy mieć kogoś na własność na zawsze. :) 
"W tym cholernym życiu potrzebna jest miłość. Bez niej jest wieczna pustka, która dusi, zabija i męczy. I wtedy nie można być sobą. Jest się dla siebie zupełnie obcym. Tak zupełnie i bez reszty obcym dla samego siebie." Ważne jeszcze żeby ktoś odwzajemnił Twoje uczucia... Nie odwzajemniona miłość boli bardziej niż samotność. A ja aktualnie chce samotności w samotność. Muszę sobie ułożyć kilka spraw. Chciałabym pójść w pizdu, tam gdzie by mnie nikt nie znalazł. Tak po prostu, dla spokoju. Pomyśleć, po rozpaczać, popłakać i spróbować uświadomić sobie, że nie jestem dla niego ważna. Ale zostaje tutaj... :) 

niedziela, 15 kwietnia 2012

Byle przeżyć...

     Witam. Jest gorzej niż może być. Wszystko, dosłownie wszystko się jebie! Jak można żyć?! Ja już nie potrafię, nie umiem. Chciałabym się zabić. Oszczędziłabym cierpienia sobie i innym. Dlaczego innym? Bo lubię się wygadać. Zasypuję ludzi sowimi problemami mimo, że mają swoje. Źle robię wiem, ale nie mogę z kimś nie rozmawiać o tym. Najbardziej męczę Maję. Przepraszam kochana, ale wiesz, że cierpię. ;( I dziękuję Ci bardzo, że za wszelką cenę chcesz mi pomóc. Uwierz, doceniam to i nie poradziłabym sobie bez Ciebie. Gdyby nie ty, nie było by mnie już na świecie. Jestem słaba. każdy człowiek z natury jest słaby.
     A co dzisiaj robiłam? Chodziłam po ulicach nie bardzo wiedząc co mam ze sobą zrobić. Głupie załamanie. Rozsypałam się. Chodziłam w kawałkach dołując się jeszcze bardziej przez mijających mnie szczęśliwych, uśmiechniętych ludzi. Jak można się cieszyć z takiej zwykłej codzienności? Nie rozumiem, nie rozumiem tych wszystkich ludzi. Puściłam sobie w słuchawkach muzykę, prosty rap. Tak zwyczajnie się uśmiechnęłam. Chwilowe szczęście. To nie jest tak, że jak słucham muzyki to odbiegam od rzeczywistości. Ja słuchając rapu ją poznaje i uśmiecham się bo wiem, że ze mną nie jest aż tak źle, że ludzie mają większe problemy i żyją. Może są silniejsi, może ja jestem słabsza od reszty świata? Cieszyłam się muzyką, słuchałam o czym nawijają w kawałkach, wczuwałam się w bit i tak chodziłam po ulicach. Chciałam się żucić pod samochód, ale zdążył zahamować. Dlaczego? Mogłeś dodać jeszcze gazu, rozjechać mnie tak żeby zostały tylko kawałki mojego ciała. Spotkałam mojego kolegę, porozmawiałam z nim. Zapytał mnie, nie wiedząc, że jestem załamana jak się czuje, co u mnie w ogóle. Nie od powiedziałam, popłakałam się, a on mnie po prostu przytulił i powiedział "aha". Siedliśmy na ławkę, wszystko mu opowiedziałam. Skłamałam mówiąc, że sobie poradzę, że przecież będzie dobrze. Dlaczego trzeba kłamać? Właściwie nie musiałam, ale nie chciałam go martwić. To mój dobry kumpel, wiedziałam, że by się przejął. ale no właśnie "dobry kumpel", który mnie idealnie zna. Wiedział, że sobie nie poradzę. Padał deszcz, a my mimo wszystko siedzieliśmy na ławce i rozmawialiśmy. Przyglądał mi się uśmiechając się. Powiedział, że będzie dobrze, że wyjdę z tego. Ale u mnie był to stan obojętności. Nie obchodzi mnie czy wyjdę z tego czy nie. Chciałam pójść na cmentarz,, ale nie chciał mnie tam zabrać. Bał się, że zechcę już tam zostać na zawsze, w głębokim dole, trumnie przykrytej kwiatami. Nie mylił się. "Niekiedy mam wrażenie, że przegrałam swoją walkę o życie, chociaż żyję." Wróciłam do domu niedawno i pisze to. Chciałabym podziękować Łukaszowi za to, że mi tak dzisiaj pomógł. Wiem, że to czytasz. :) Dziękuję ;* 


"Sposób na przetrwanie - milczenie.
Sposób na życie - przetrwanie.
Sposób na milczenie - śmierć"


     Tyle na dzisiaj. Trzymajcie się, nie to co ja.

Lo - piątek, sobota, niedziela


Witam ^^
   U Magdy nie za wesoło. Załamana jest, lecz u mnie wręcz przeciwnie. Zajebiście, choć szkoda, że Magdzie się nie układa. Ale może opowiem, co tam u mnie się działo.
   A więc w piątek poszłam z kumpelą do Tesco. Byłyśmy w ‘Divie’ i rozjebała pierścionek. xD Myślałam, że jebne jak to zobaczyłam. Ale ekspedientka nie zauważyła i nie musiała kumpela płacić. Potem chodziłyśmy po parku i tak po mieście. Robiłyśmy sobie głupie foty, ale niektóre całkiem spoko wyszły. Przechodząc koło sql zauważyłyśmy znajomych, którzy grali w kosza. To poszłyśmy do nich i też tam sobie porzucałyśmy. Byłyśmy tak z ok. godziny. Tego dnia nocowałam u kumpelii. Gadałyśmy na skajpaju z takim Dawidem ^^. A potem gadałyśmy do późna.
   Następnego dnia, czyli w sobotę, wróciłam do domu w południe. Chciałam wbić na kompa, ale był zajęty. Weszłam dopiero wieczorem. Oglądałam mecz Levante UD – FC Barcelona. Ja oczywiście byłam za Barcą, bo jestem ich fanką. ^^ I wygrała FCB 1:2. Messi strzelił dwa karniaki. ;D Chociaż nie Messi jest moim ulubionym zawodnikiem z Barcelony ;p. A tak wgl to oglądał ten mecz ktoś.? Jeśli tak to w komentarzu niech napisze i jak się meczyk podobał ;p. Później nie chciało mi się spać, więc słuchałam muzy i na gg pisałam. Poszłam spać o 2.
   Dziś niedziela. W kościele byłam xD Wróciłam do domu i na kompa ;d. Lekcje coś tam odrobiłam, ale cholernie mi się uczyć nie chce. Później się pouczę ;D Dziś w sumie dzień nudny, nie ma co opowiadać. 
   A mam jeszcze pytanie... Ogląda ktoś z Was Ligę Mistrzów? Jak myślicie kto wygra? ;)
A więc BajBaj ;*

piątek, 13 kwietnia 2012

;(

     Dwa słowa: ZAŁAMAŁAM SIĘ... ;(



"Nie daj się, już wypiłeś,
nie walcz- z drugiej strony słyszę.
Mam już dosyć, nie wiem co robić,
 chcę to wyrzucić z głowy."


"W ręku szlug telefon w drugiej.
I napisał bym do Ciebie ale jakoś brakuje słów.
Zadzwonił bym do Ciebie ale wiem że tego nie chcesz.
 Wybełkotał że Cię kocham tu jest źle i serio tęsknie."



" Chyba jestem zbyt słaby by na trzeźwo się zabijać,
tak tworzy się legenda, tabletki nie chcą działać,
sumienie nie chce przestać gryźć,
w sumie nie chce przestać żyć,
 choć w sumie nie chce biec tak o donikąd."


"Wiesz jak to boli...
Nie mogę... nie mogę tego zrobić.
         Powiedział mi, że mam bardzo ładne oczy. Hehe, cieszę się z takiej drobnostki..

I ćpam tą nadzieję, że mnie pokocha, że coś go ruszy, że zrozumie..

Glupia nadzieja, heh..

I napisałabym teraz do niego, ale boje się. Zadzwoniłabym, ale on chyba tego nie chce, a powiedziałabym mu, że go kocham i serio juz bardzo tęsknie...

Ciągle mówię do siebie "walcz, nie poddawaj się". Wiesz, chciałabym, ale skąd wziąć siły, bo z drugiej strony słyszę: odpuść sobie, masz już dosyć, nie dasz rady.

Czasem chciałabym zapomnieć...
Naprawde chciałabym zapomnieć. Ale zadałaś mi kiedyś pytanie czy wolalabym go poznac i zeby bylo tak jak teraz czy zebym go nigdy nie poznala i zebym byla szczesliwa. Ja wole go znać i cierpieć.

          Kiedys cos slyszalam.. " wolisz, zeby on byl szczesliwy czy ty? " On, on i tylko on. Ja jestem dla siebie nie                     ważna. oddałabym swoje życie za to, żeby on był zawsze szczęśliwy.


Dlaczego on tego nie docenia. Kłamie.. bo on mówi, że tak, że docenia, że się cieszy ze go kocham. 
Popadam w melancholie, w głowie drastyczne pomysły, biorę do ręki nóż, odpływając... 
Miłość kopie w dupe, niestety.
Gdy człowiek spada na dno, tonie w litrach alkoholu, smutku...
Chce zakończyć swoje życie, szybka samobójcza śmierć, jakie to miłe. Patrze w lusterko i widze jak się staczam, przykre, wycieram oczy od łez..To nie to! Nie tak miało być. Nie tak miało wyglądać moje życie, nie! Sięgam po broń, kończę z tym.."




czwartek, 12 kwietnia 2012

Uhuhuhu/Lo

Emq, tu Lo! ;]
   Teraz to Magda napisała więcej niż ja. xD Ale co tam. Jeszcze zobaczycie jakie jesteśmy zwariowane i głupie (tylko w pozytywnym senie) ;p Mamy też wiele pomysłów. ;d
   A więc tak, właśnie wróciłam od Magdy. Miała przepisywać lekcje, ale wyszło na to, że się, wydurniałyśmy, ale to taki szczegół. ^^ Robiłyśmy sobie nawet głupie foty. Może kiedyś jakieś dodamy, to zobaczycie jak wyglądamy. Potem zaczęłyśmy oglądać nasze filmiki z dzieciństwa. O masakra xD. Tak nam szybko czas minął. Musiałam wracać do domu, a kawałek mam od Magdy. W sql pisałam poprawę z matmy. Sądzę, że poszła mi całkiem nieźle. Nawet z koleżanką się kartkami zamieniłam i jej parę zadań zrobiłam. ;D Teraz właśnie piszę tego posta, gadam na skajpaju i szukam sobie ładnych ubrań w sklepach internetowych. Nie wiem co tu by jeszcze napisać. Jutro piszę sprawdzian z historii, a kompletnie nic nie umiem. Trzeba coś tam powtórzyć. ^^
   A i jeszcze wpadłam na pomysł. A mianowicie o nazwie ‘Loteria’. Może jak na razie to nie oryginalna nazwa, ale potem z Magdą lepszą się wymyśli. Tylko jest taki mały warunek.  Musi być przynajmniej 15-30 obserwatorów. ;p
   To już kończę. Nq ^^


Oż ty! / o Madzi :D

     Laura, pipoo! Że ja niby nic nie napisałam o sobie?! Oż ty! Jak możesz tam w ogóle myśleć?! Napisałam, że mam na imię Magda, nie? :D No to co się czepiasz? ;p Ale no dobra, chcecie coś jeszcze o mnie wiedzieć? To proszę bardzo...
     Tam mam na imię Magda, żyje już 17 lat i mieszkam w Ostrowcu. Jestem trochę wyższą dziewczyną, nie za chuda i nie za grubą, hehe :D Mam zielone oczka, duże cycki, haha :D  Włosy krótkie, ścięte na boba. Oczywiście je prostuje bo mi się beznadziejnie podkręcają ;/ Lubie najbardziej kolor czarny, szary i czerwony, ale to chyba widać, nie? ;D Słucham rapu, czasem też rocka, ale zależy jaki kawałek. Charakter mam zjebany w chuj, niestety. ;/ No, ale da się żyć. I tak każdy teraz na tym świecie pojebany chodzi, więc pasuje do człowieczeństwa, haha :D Chłopaka nie mam i nie chcę go mieć na razie. Mam zajebistego przyjaciela i mi to wystarcza. Pisze teksty, jestem uzależniona od bitów, rapu, całowania, spania i od mojego przyjaciela, haha :D Chodzę w dresach albo rurkach. Nie lubie spódniczek! ;/ Z bluzek to bokserki albo takie luźne :) Adidaski oczywiście, chociaż zdarza mi się też nałożyć inne, np. trampki, baleriny albo takie buty na koturnie. :) 
     No i co? Starczy Wam teraz? I nie mów już Laura, że nic o sobie nie napisałam, okej? Bo napisłam w chuuuj dużo. Nie marudzić proszę! :D Jak coś jeszcze chcecie wiedzieć to piszcie w komentarzach ;*
3majcie się, elo! :D

środa, 11 kwietnia 2012

Laura - Lo

Witam wszystkich! ;D
   Nareszcie mój pierwszy post. Nie wiem czy Wasz upragniony, ale będzie ;p A więc tak nazywam się Laura, lecz mówią na mnie Lo. Nie wiem skąd ta ksywka się wzięła, ale jest ^^. Ja może trochę napiszę o sobie w przeciwieństwie do Magdy. Mam 17 lat. Chodzę do liceum. Jestem brunetką o nieokreślonych oczach ;d Jestem szczupła, lecz nie zbyt wysoka. Mojego charakteru nie da się opisać ^^. Jestem oryginalna i niepowtarzalna. Jestem w stylu sportsman'ki. Jednakże umiem dostosować się odpowiednio do sytuacji. Moje zainteresowania to sport, muzyka i fotografia. Może o mnie już wystarczy. Dowiecie się jeszcze jaka jestem czytając moje wpisy. :P
   Dziś jest lajtowo ;d W sql na luzie. Zaczęłam nagrywać filmiki w sql. Niektóre są całkiem niezłe i śmieszne, a niektóre do dupy xD. Zawitałam dziś do koleżanki, u której jest Francuz. Jest tylko na jeden dzień. Trochę z nim po angielsku pogadałam. Magdy w sql nie było, ale już nie długo powinna wrócić. Jutro do niej wpadnę i lekcje dam. Jutro poprawa z matmy ;/ Z ostatniego sprawdzianu nie dostałam zbyt zadawalającą mnie ocenie, więc muszę poprawić. Teraz gadam sobie na skajpaju z Kamilą. Często z nią gadam ;d To na razie kończę.
   Żegnam, pa ;)

Wróciłam!

Cześć. Magdalena wróciła! :D A więc jestem, nie? ;p Co nowego u mnie? Jeszcze nie chodzę do szkoły. Jutro idę na zdjęcie szwów. Boję się. To boli? :/ A dzisiaj był u mnie kumpel :D Chcę tak jeszcze raz! Powtórzymy to niedługo, ale będzie jeszcze lepiej ;p I tak siedze cały dzień w domu i odpoczywam. Bardzo fajnie :) Kto jeszcze nie chodzi do szkoły? ;p

czwartek, 5 kwietnia 2012

Swięta

Wyjeżdżam jutro do rodziny na święta. Laura pojechała dzisiaj. Przez jakiś czas nie będziemy pisały. ;(

środa, 4 kwietnia 2012

...Traczu?

Witam dziś znowu :) Laura jeszcze nic nie dodała, ale to dlatego, że niestety nie może. Wczoraj cały dzień siedziałam w domu. Ostatni dzień w szkole byłam w środę i idę dopiero w środę po świętach na jeden dzień bo w czwartek idę do lekarza no i w piątek chyba też już do szkoły pójdę. Nie chce mi się...;/ Wybijam chyba dzisiaj do kumpla ajajajajajaj w końcu ;D A tak po za tym to nudno w domu. Leże, siedzę przed kompem, jem, pisze teksty i śpię, hehe ;D Cały czas katuję nową płytę WSRH - Szkoła Wyrzutków i dzisiaj tez trochę nowa płytkę takiego typka od nas z miasta :D Bo tak w ogóle to ja jestem z Ostrowca, nie wspomniałam o tym wcześniej ;p Chcecie jego kawałek? Myślę, że mogę go tu wstawić :) http://www.youtube.com/watch?v=N8e0Y6a0NBo Mnie się podoba w chu#. Traczu trzyma poziom, jest dobrze, oby tak dalej. Propsy! Elo! :D

wtorek, 3 kwietnia 2012

Magda :)

Cześć! Ja jestem Magda, mam 17 lat. O wyglądzie nie będę pisała bo dowiecie się jak wyglądam gdy zdjęcia swoje dodam, a charakter... czytajcie moje posty to się dowiecie jaka jestem. ;p A tak w ogóle to słucham rapu i rock'a trochę. Mam zrytą banie w *uuuuuuuuuuuuuj co się o tym przekonacie po przeczytaniu moich postów :) Chcę prowadzić tego bloga razem z moją kumpelą Laurą. Myślę, że nam się to uda. Co jeszcze mogę napisać? Czytajcie, komentujcie, dodawajcie się do obserwatorów i czekajcie na kolejne moje wynurzenia :D